poniedziałek, 4 września 2017

,

Reforma edukacji a języki obce

Reforma edukacji...

fraza, która dziś i w najbliższych dniach będzie dominować w serwisach informacyjnych. Większości z nas dotyczy pośrednio lub w najbliższych latach będzie. Temat jest poruszany w mediach, ale rzadko dogłębnie. Chciałabym przybliżyć jak reforma wpłynie na naukę języków obcych, w tym oczywiście angielskiego. 


Reforma...

Jak zapewne wiecie, wracamy do starego modelu kształcenia. Wraca 8-letnia szkoła podstawowa i 4 letnie liceum/ 5 letnie technikum/ szkoła branżowa 3+2 lata. W skrócie oznacza to, iż młodzież jeszcze wcześniej, niż dotychczas będzie musiała dokonywać decyzji, która w większym lub mniejszym stopniu wpłynie na ich życie. 

Języki a reforma 

Od I klasy uczniowie będą uczyć się języka obcego, w klasach I-III według reformy będą przewidziane 2 godziny lekcyjne tygodniowo. Podążając dalej po ścieżce edukacji uczniowie w klasach IV- VIII będą spędzali 3 lekcje w tygodniu na nauce pierwszego język obcego oraz 2 na nauce drugiego języka ( od VII klasy dojdzie drugi język). 

W liceum sprawa nie zmienia się bardzo, licealistów czekają po 3 lekcje pierwszego języka obcego, a drugiego po 2 lekcje w tygodniu. Ilość godzin będzie taka sama jak w ostatniej klasie szkoły podstawowej. 

Spokojnie... nie będzie tak źle...

Młodzież nadal będzie miała do wyboru przedmioty, które będzie uczyła się na poziomie rozszerzonym. W przypadku języka obcego nowożytnego będzie to po 6 lekcji tygodniowo. Warto dodać, że Ci którzy wybiorą np. historię sztuki czy język polski będą mieli po 8 godzin tygodniowo...


Pani minister... 

zapowiedziała, że na lekcjach język angielskiego, nie będzie miejsca na rozmowy w języku polskim

Czy to dobre rozwiązanie?

Świetne, ale dla młodzieży, która potrafi już "coś", a nie dla 7- letnich dzieci, których ten sposób może  zniechęcić. Trzeba pamiętać, że ta reforma jest dla dzieci w całej Polsce. Może metoda dla 7- latków, którzy już od małego są otoczone językiem angielskim jest świetna. Lecz w dużej części dzieciaki w małym wioskach często nie mają takich możliwości. Będą czuć się zagubione już samą nową rzeczywistością jaką jest nowa szkoła, klasa, pani.. a co dopiero zajęciami, gdzie ktoś mówi do nich w obcym języku.

Ministerstwo zapowiada zbudowanie platformy, gdzie uczniowie będą mogli odsłuchać lekcji i aktywnie uczyć się angielskiego.

Jak najbardziej tak! Szkoła powinna iść z biegiem czasu. Dziś dzieciom bliższe jest przewracanie stron na tablecie, niż kartek w książce. Nie powinniśmy na siłę zmuszać ich do nauki poprzez książki. Metody nauki powinny być im bliskie, dzięki temu będą po nie chętniej sięgać. Zapraszam do zapoznania się z jedną z metod nauki języków obcych. 

Będzie nacisk na kontynuowanie języka. Ministerstwo chce absolwentów, którzy przez 12 lat będą kontynuować naukę języka, rozpoczętego w I klasie. Dotychczas w wielu szkołach można było zmieniać często języki i rozpoczynać je od początku.

Idea jest dobra, lecz pytanie jak będzie egzekwowana...

Co sądzicie o reformie edukacji? Chętnie napiszę o nowej podstawie programowej czy egzaminach jakie czekają nasze pociechy wg nowej reformy jeśli będziecie tym zainteresowani- dajcie znać.

Share:

10 komentarzy:

  1. Pomysł z platformą edukacyjną w zakresie języka obcego jest super!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomysł z platformą edukacyjną bardzo mi się podoba, choć ciekawa jestem jak to finalnie będzie wyglądać. Jako korepetytorka przyglądam się tym zmianom od jakiegoś czasu i sama zastanawiam się jak dzieciaki poradzą sobie z egzaminami itp., bo poziom nauczania niektórych szkół i nauczycieli jest wprost tragiczny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już zakończyłam pewien etap edukacji i patrząc z mojego punktu widzenia to wszelkie zmiany trochę mnie przerażają. Dobrze, że jesteśmy postępowi, ale czy przez wszelkie modernizacje nie ucierpią ci na których tak nam zależy?

    OdpowiedzUsuń
  4. Teoria a praktyka to dwie różne rzeczy. Zobaczymy z czasem jak to będzie.

    OdpowiedzUsuń
  5. każda zmiana wnosi coś nowego, wszystko przede mną i szczerze to obawiam się jak moje dziecko z tym wszystkim sobie poradzi. mam jeszcze chwile by to ogarnąć i najchętniej uczyłabym go sama w domu. Tylko nie chce go pozbawić towarzystwa rówieśników, bo w tym upatruje największy minus edukacji domowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełni się zgadzam :D Mam nadzieję, że Twoja pociecha da radę.

      Usuń
  6. Jeśli anglista jest dobry i ciekawie prowadzi zajęcia to da się elminować język polski na zajęciach już w przedszkolu. Z lenistwa po prostu większość nauczycieli tego nie robi...

    OdpowiedzUsuń
  7. Osobistycznie przerabiam na sobie reformę edukacji, ale nie z języków. Nie zmiennie jednak uważam, że jest wprowadzana bez przygotowania i za szybko.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tosia właśnie rozpoczyna przygodę ze szkołą. Zobaczymy, jak te idee sprawdzą się w praktyce.

    OdpowiedzUsuń